niedziela, 17 lutego 2013

Hamburgczycy po trzech latach.

Lipiec 2010 - największy sukces w historii młodzieżowej koszykówki w Polsce i jeden z największych ogólnie. Trzy lata później wicemistrzowie świata Under -17 są już pozbawieni parasola ochronnego i pracują na własne konto, często z bardzo różnym skutkiem.

Kadra U-17 miała swoją hierarchię już w 2010, gdzie na dobrą sprawę do końcowego sukcesu przyczyniło się ośmiu graczy, a pozostała czwórka pełniła jedynie tło. Póki co, pozycja w kadrze młodzieżowej przekłada się na rolę w dorosłym baskecie. Trzy lata jeszcze bardziej pogłębiły przepaść pomiędzy poszczególnymi zawodnikami. Plusem jak na polskie standardy jest fakt, że zdecydowana większość z tej drużyny nie przepadła. O znaczących postępach trudno też jednak mówić. Niejako tego potwierdzeniem była postawa kadry U-20 latem w rywalizacji w dywizji B, gdzie z formy 2010 roku zostały szczątki.
1. Mateusz Ponitka (Asseco Prokom Gdynia).

MŚ 2010 U-17      19,0 pkt., 3,9 zb, 2,4 as 
2012/2013 PLK     8,1 pkt, 3,9 zb, 0,9 as

Po 2010 roku kariera Ponitki rozwija się na razie modelowo - awans do ekstraklasy, przejście do Asseco Prokomu, zdobycie mistrzostwa Polski, debiut w reprezentacji, dobre występy w Eurolidze, ostatnio w końcu też lepsza gra w PLK. Można się przyczepić, że póki co nie ma rozbudowanego wachlarzu zagrań w ofensywie, przez co jego gra dla rywali jest dość czytelna. Rozwija się stopniowo, nawet delikatnie poprawił rzut, co w tamtym sezonie nie było takie oczywiste. Z całej dwunastki "chłopców Szambelana" radzi sobie wśród seniorów zdecydowanie najlepiej.

Prognoza na 2013/2014: Po ostatnim zamieszaniu wokół Prokomu najlepszym wyjściem dla Ponitki powinien być wyjazd po sezonie z Polski. Jeśli Gdynia popadnie w przeciętniactwo, pobyt tam i w innych polskich klubach nie zapewni mu dalszego rozwoju. Wyjazd do silniejszej ligi, gdzie w końcu zobaczyłby co to znaczy rywalizacja bez chuchania na niego, wydaje się wskazana. To jest już przecież 20-latek.

2. Przemysław Karnowski (Gonzaga Bulldogs)

MŚ 2010 U-17       14,5 pkt, 11,0 zb, 2,5 as
2012/2013 NCAA  5,8 pkt, 2,8 zb, 0,3 as

Karnowski, drugi nasz gracz z pierwszej piątki całego turnieju w Hamburgu, obecnie gra w NCAA, gdzie przekonuje się jak ciężkie życie mogą mieć freshman z Europy. Jedyny sezon w PLK - 2011/2012 miał całkiem przyzwoity, przede wszystkim ograł się z seniorami, co w przypadku jego pozycji było najistotniejsze. Statystyki w NCAA mogą być nieco mylące, bo są przede wszystkim na razie lepsze niż gra. Na początku rozgrywek Karnowski dostawał nawet znaczną ilość minut i zdobywał sporo punktów, w 2013 roku jest z tym już dużo gorzej. Statystyki z każdym tygodniem słabną, ale trudno mieć je przyzwoite grając po 5-7 minut w meczu. Regułą jest, że Torunianin występuje więcej z drużynami bardzo przeciętnymi, gdzie dominująca Gonzaga do przerwy praktycznie zapewnia sobie zwycięstwo, natomiast w meczach z wymagającymi rywalami jest tylko graczem głębokiej rezerwy. Taka zapewne będzie też jego rola w March Madness. Mankamentem gry Karnowskiego są cały czas zbiórki, jak na swoje warunki wygląda to po prostu słabo. O ile w rozgrywkach juniorskich górował wzrostem i masą fizyczną, tak kompletnie nie przekłada się to na seniorów. Większa ilość zbiórek to musi być jeden z priorytetów tego gracza. Chyba też dla jego dobra lepiej będzie jak w tym roku zostanie pominięty wśród powołań do seniorskiej reprezentacji. Ostatnie eliminacje potwierdziły, że nie jest to jeszcze reprezentacyjny poziom, zwłaszcza na tak obsadzonej u nas pozycji.

Prognoza na sezon 2013/2014: 20-latek przede wszystkim powinien spokojnie dokończyć ten sezon, latem popracować nad formą fizyczną i od drugiego roku pełnić większą rolę w drużynie. Gonzaga ma w tym sezonie niesłychanie silny skład pod koszem, a zakładając, że Kelly Olynyk zgłosi się do draftu, w przyszłym sezonie jedynym poważnym rywalem o minuty może być Sam Dower. Dawałoby to Karnowskiego sporą ilośc czasu gry, lepsze statystyki i udowodnienie, że miejsce w pierwszej rundzie mock draftu 2014 wg DraftExpress nie jest abstrakcją.

3. Tomasz Gielo (Liberty Flames).



MŚ 2010 U-17       13,7 pkt, 6,6 zb, 2,4 as
2012/2013 NCAA  7,7 pkt, 4,6 zb, 1,1 as

Szczecinianin wybrał zupełnie inną drogę od reszty kadrowiczów. Zdecydował się od razu, bez gry w PLK, udać się do USA i grać w NCAA. Było wokół tego wątku sporo dyskusji, czy to dobry krok, zważywszy na nisko notowaną uczelnię jaką wybrał Gielo. Liberty Flames gra z przeciętnymi drużynami, a po kiepskim debiutanckim sezonie, 20-latek gra w obecnym lepiej, ale operując tylko statystykami, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy robi duże postępy. Na to pewnie trzeba będzie poczekać do letniego zgrupowania kadry U-20. Gielo rozgrywki zakończy już w marcu, Liberty nie ma oczywiście żadnych szans na Tournament. Pojawiały się głosy, aby wypróbować młodego gracza lub chociaż powołać do kadry. Oby, jak to było w przypadku Karnowskiego, nie było to kolejne powołanie z serii tych na wyrost.

Prognoza na sezon 2013/2014: Trzeci rok na uczelni powinien już być okraszony znaczącym postępem. Jako jeden z nielicznych może grac bez presji, ma zapewnione miejsce do gry przez kolejne dwa lata, więc może skupić się spokojnie  na treningach. I nauce, nie tylko koszykarskiego warsztatu.

4. Michał Michalak (Trefl Sopot).

MŚ 2010 U-17      13,0 pkt, 4,6 zb, 2,1 as
2012/2013 PLK     5,4 pkt, 1,3 zb, 0,8 zb

Systematycznie rozwijający się obecnie koszykarz Trefla na pewno nie zmarnował ostatnich trzech lat. Pierwszy sezon w PLK miał przyzwoity, a też wykorzystuje szansę jaką dostał w Sopocie. Gra co prawda niewiele minut, ale zawsze dorzuca coś do sopockiej "puli".Ostatnio dobrze zaprezentował się także w finałowym turnieju Pucharu Polski. Ma naturalnie bardzo dobrze ułożony rzut. Po wzmocnieniu defensywy może być docelowo najlepszym polskim rzucającym obrońcą. Na pewno też nie zaszkodzi korzystanie z rad Andrzeja Pluty na temat treningu. Niewykluczone, że w obliczu kłopotów kilku krajowych "dwójek" (Berisha, Pamuła) będzie brany pod uwagę do kadry już tegorocznego lata.

Prognoza na sezon 2013/2014: Michalak powinien zostać przede wszystkim w Polsce i tu najpierw stać się czołową postacią w takim klubie jak Trefl. Ma na to wszelkie predyspozycje, ale jak to bywa w takich przypadkach, sporo mogą mącić w głowie menedżerowie. Generalnie jeden z pewniaków do poważnej seniorskiej kariery.

5. Piotr Niedźwiedzki (Kotwica Kołobrzeg).

MŚ 2010 U-17      7,1 pkt, 4,4 zb, 0,4 as
2012/2013 PLK    5,4 pkt, 3,3 zb, 0,2 as

Przykład jak bolesne może być zderzenie z poważnym graniem. Niedźwiedzki szykowany na objawienie Śląska już w sezonie 2011/2012 zawiódł, a i w słabej Kotwicy prezentuje się bez błysku. Nie najlepiej wyglądał też latem w kadrze U-20. Na dziś wyraźnie odstaje od innych liderów kadry Jerzego Szambelana.

Prognoza na sezon 2013/2014: Po prostu - regularne występy ze sporą ilością minut w PLK. W trzecim sezonie na tym poziomie wypadałoby w końcu zanotować jakiś widoczny postęp.

6. Filip Matczak (Stelmet Zielona Góra via Stal Ostrów Wlkp.).

MŚ 2010 U-17       5,5 pkt, 2,5 zb, 1,2 as
2012/2013 PLK     0,0 pkt, 0,2 zb, 0,0 as
2012/2013 I liga   11,1 pkt, 4,0 zb, 3,6 as

Zamieszanie z osobą Matczaka w ostatnim czasie było ogromne. Drugi z rzędu sezon w Stelmecie był permanentnym siedzeniem na ławce, a dopóki w zespole rządzi Walter Hodge, oczywiste było, że Matczak nie ma żadnych szans na grę. W końcu klub zgodził się na wypożyczenie, gdzie jak na razie zielonogórzanin stara się wykorzystywać szansę. Trudno oceniać jego grę w ciągu ostatniego półtora roku, bo na ligowym poziomie praktycznie jej nie było. Musi zacząć grać przez duże G, w jego wieku samo podpatrywanie Hodge'a na treningach nie wystarczy.

Prognoza na sezon 2013/2014: Po zakończeniu wypożyczenia zapewne wróci do Zielonej Góry. Bardzo prawdopodobna jest powtórka z rozrywki, czyli totalna marginalizacja Matczaka w coraz silniejszym Stelmecie. Znając zapędy i metody działaczy z Zielonej Góry można spodziewać się kontynuacji "Matczak-gate".

7. Daniel Szymkiewicz (Polpharma Starogard Gdański).

MŚ 2010 U-17       4,2 pkt, 1,2 zb, 1,0 as
2012/2013 PLK     2,8 pkt, 1,3 zb, 0,9 as

Najmłodszy z grona wicemistrzów świata, reprezentant rocznika 94. Zapowiadany jako kolejny wielki talent, póki co na poziomie PLK tego nie potwierdza. Trafił do klubu dla siebie w sam raz, gdzie może grać, ale powiedzieć, że wykorzystuje swoją szansę to przesada. Ot, przeciętna gra w przeciętnym klubie. Jego plusem cały czas jest wiek, ma w końcu dopiero 19 lat. Ten argument nie będzie jednak trwał wiecznie.

Prognoza na sezon 2013/2014: Oczywiście powinien zostać w PLK i próbować znaleźć dla siebie istotniejsza rolę w klubach z dolnej szóstki. Generalnie tak jak w tym sezonie, ale z lepszym skutkiem.

8. Grzegorz Grochowski (MKS Dąbrowa Górnicza).

MŚ 2010 U-17        4,0 pkt, 2,4 zb, 4,4 as
2012/2013 I liga    13,4 pkt, 4,7 zb, 6,8 as

Miejsce Grochowskiego jest już na najwyższym szczeblu, w I lidze zapewne dogra ten sezon i przeniesie się do PLK. Każde inne rozwiązanie będzie szkodliwe dla tego niskiego rozgrywającego. Drugi sezon z rzędu w pierwszej lidze, gdzie gra powyżej 30 minut przekłada się na dobre statystyki i jeszcze większy wpływ na zespół. W lidze prezentuje się lepiej niż starszy i bardziej doświadczony Kamil Łączyński. Z racji wzrostu ciężko mu będzie przeskoczyć pewien poziom, ale to już i tak szeroka czołówka polskich playmakerów.

Prognoza na sezon 2013/2014: Tak jak wyżej, zdecydowanie debiutancki sezon w PLK. Równie dobrze powinien grac już tam w obecnym sezonie.

9. Jakub Koelner (WKK Wrocław).

MŚ 2010 U-17        1,3 pkt, 0,3 zb, 0,4 as
2012/2013 II liga   9,0 pkt, 2,7 zb, 3,0 as

Młody wrocławianin zdążył zadebiutować w PLK, ale były to epizody. Cała kariera to lata spędzone pod k(l)oszem we Wrocławiu i w zasadzie trudno wyrokować co dalej z jego karierą. Z uwagi na pewne sprawy pozasportowe trudno mu będzie występować w tym obecnym Śląsku, więc póki co wydaje się skazany na drugą ligę. Zwłaszcza, że na razie w tej drugiej lidze też specjalnie nie błyszczy, będąc wyraźnie w tyle za np. młodszym Janem Grzelińskim.



Prognoza na sezon 2013/2014: W tym przypadku wydaje się łatwe do przewidzenia, że Koelner będzie nadal reprezentował swój wrocławski klub. Perspektyw na grę w PLK na razie nie widać.

10. Paweł Śpica (AZS Koszalin).

MŚ 2010 U-17      0,8 pkt, 0,3 zb, 0,5 as
2012/2013 PLK    0,0 pkt, 0,0 zb, 0,0 as



Śpica po dwóch dobrych latach w drugiej lidze wrócił do Koszalina i na tym można zakończyć. Łącznie 4 minuty od początku sezonu pokazują jaką rolę pełni młody gracz w AZS-ie. Jest ona nawet jeszcze mniejsza niż w Hamburgu.

Prognoza na sezon 2013/2014: Najlepszym wyjściem będzie rozstanie się na jakiś czas z PLK. Rejony średniaka pierwszej ligi to na razie byłoby chyba optymalne miejsce dla Śpicy.

11. Łukasz Bonarek (Znicz Basket Pruszków).

MŚ 2010 U-17     0,7 pkt, 1,5 zb, 0,2 as
2012/2013 I liga   8,5 pkt, 3,8 zb, 0,6 as

Bonarek spędza trzeci kolejny sezon w pierwszej lidze w Pruszkowie i widać jak z roku na rok stanowi coraz ważniejsze ogniwo w drużynie. Ostatnio coraz częściej zdarzają mu się mecze z dwucyfrową liczbą punktów, co wydatnie wpływa na zwiększającą się średnią statystyczną. Spokojnie rozwija swoją karierę, ciekawe czy zdoła przebić się kiedyś do lepszego zespołu niż Znicz.



Prognoza na sezon 2013/2014: Kolejny sezon najpewniej Bonarek spędzi w Pruszkowie i to dla niego dobre rozwiązanie. Tam może liczyć na większa ilość minut i kolejny solidny sezon z lepszymi osiągnięciami indywidualnymi.

12. Dawid Kołakowski. (Mickiewicz Katowice).

MŚ 2010 U-17       1,0 pkt, 0,5 zb, 0,0 as
2012/2013 II liga  6,1 pkt, 3,4 zb, 0,2 as

Jedyny z całej dwunastki, który nie zagrał do tej pory wyżej niż druga liga. Marginalną role pełnił już w Hamburgu, wątpliwe, żeby kiedyś dostał jeszcze szansę gry w kadrze. Tak jak w młodzieżowej koszykówce   wyróżniał się warunkami fizycznymi, tak w poważniejszym graniu przestaje to mieć znaczenie. Wydaje się, że  życiowy sukces już za nim.



Prognoza na sezon 2013/2014: Druga liga to pewnie przyszłość na kolejne lata Kołakowskiego. Nie każda reprezentacja, nawet medalowa, musi produkować taśmowo dorosłych reprezentantów.
Statystyki na dzień 15.02.2013

1 komentarz: