poniedziałek, 27 stycznia 2014

"Sami jesteśmy kibicami koszykówki" - wywiad z Przemysławem Romańskim z Sine Qua Non.



Przez wiele lat w Polsce koszykówce i książkom wyraźnie nie było po drodze. Właściwie w tym stuleciu od pozycji "Polska koszykówka męska 1928-2004" autorstwa Krzysztofa Łaszkiewicza aż do przełomu 2012/2013 istniała na polskim rynku kompletna posucha. Ostatnio jednak, szczególnie między innymi dzięki pracy Wydawnictwa SQN, nastąpiło w tym temacie zauważalne ożywienie. O koszykarskich książkach wydawanych ostatnio w Polsce oraz planach na przyszłość opowiada Przemysław Romański, jeden z założycieli Wydawnictwa SQN.

Po biografiach Shaquille'a O'Neala oraz Dennisa Rodmana ostatniej jesieni jako Wydawnictwo SQN wydaliście wpierw biografię Adama Wójcika (zresztą to pierwsza w historii biografia jakiekolwiek polskiego koszykarza), a ostatnio prawdziwą perełkę w postaci "Dream Team". Czy kibice koszykówki mogą spodziewać się rozszerzenia oferty o kolejne pozycje w 2014 roku? Jeśli tak, czy znane są już jakieś szczegóły?

Kibice koszykówki są nam bardzo bliscy, bo sami jesteśmy jednymi z nich - mamy w naszym zespole wydawniczym wielu, dla których hasło "Hej, tu NBA", powrót Jordana do Byków, amerykańska koszykówka lat 90tych to są niezwykle miłe i barwne wspomnienia.
Również dlatego kibice koszykówki będą przez nas rozpieszczani, w 2014 roku przez kilka kolejnych książek. Jakich dokładnie - to już niespodzianka. Zdradzę tylko, że jedna z nich powstaje przy czynnym udziału jednej z najjaśniejszych obecnie gwiazd NBA, a jej polska premiera będzie jednocześnie premierą światową.

Jak wygląda od kuchni i ile trwa cały proces wydania w Polsce takiej książki jak "Dream Team"? 

Nie chcemy przynudzać czytelników faktami na temat procesu produkcyjnego, bo dla nich przecież najważniejszy jest efekt końcowy - pięknie wydana książka z dobrą, ciekawą treścią.
"Dream Team" jest tego świetnym przykładem - to na pewno jedna z 3 najlepszych książek sportowych (nie tylko koszykarskich), jakie wydaliśmy w całej naszej bogatej historii. Absolutna perełka dla czytelników.

Z finansowego punktu widzenia mówi się, że koszykówka w Polsce jest kompletnie nierentowna. Mała popularnośc dyscypliny w kraju, słupki oglądalności polskiej ligi na granicy błędu statystycznego. Tymczasem w Waszej ofercie to książki o koszykówce stanowią istotny punkt sportowej oferty. Dlaczego akurat basket?

Odpowiedź padła częściowo w pierwszym pytaniu. My - choć czasem trudno w to uwierzyć - bardzo lubimy książki, które wydajemy. Nie każdy z nas lubi każdą z nich, to jasne, bo ludzie są różni - ale mamy w zespole zarówno fanów kosza, jak i piłki nożnej, hokeja czy snookera. Bardzo często wydajemy to, co sami chcielibyśmy przeczytać.

Do tej pory wydaliśmy o baskecie książki odnoszące się do gwiazd i wydarzeń z przeszłości, dla większości z nas - z naszego dzieciństwa. Będziemy ten trend kontynuować, ale pojawią się też rzeczy dotyczące najnowszych wydarzeń i grających dziś zawodników.

Jakie kryteria bierzecie pod uwagę, gdy zamierzacie wydać książkę o koszykówce? W zasadzie na polskim rynku poruszacie się na gruncie wcześniej niezbadanym, bo nikt w kraju takich książek nie wydawał.

Myślę, że wczesniejsze pytania praktycznie wyczerpują ten temat. We wszystkich ksiażkach - w tym koszykarskich - szukamy ciekawych historii, legendarnych drużyn i zawodników, kultowych spotkań i zakulisowych opowieści. I jednocześnie staramy się podążać za aktualnymi trendami, w znacznym stopniu polegając na naszym własnym wyczuciu.

Czy prywatnie w wydawnictwie można znaleźć także fanów koszykówki? Jeśli tak, kogo lubicie oglądać, komu kibicujecie na co dzień?

Z dzisiejszą koszykówką bywa różnie. Odpowiem za siebie - ulubionym zespołem były oczywiście Byki, ale ulubionym zawodnikiem - przynajmniej przez chwilę - był Muggsy Bogues.

Czy obecnie nie występuje pewnego rodzaju "boom" na książki poświęcone tematyce sportowej? Niestety wiele pozycji pojawiających się pozycji na rynku to wydawnicze buble. Sine Qua Non, stawiając na merytoryczne i wartościowe pozycje poświęcone sportom mniej medialnym niż piłka nożna, na tym tle jedzie trochę pod prąd?

Bardzo staramy się wypuszczać na rynek książki o wysokiej jakości - zarówno jeśli chodzi o treść, jak i stronę edytorską i promocyjną całego przedsięwzięcia. Chcemy, żeby czytelnik wiedział, że kupując książkę z logiem SQN może spodziewać się gwarantowanego poziomu, poniżej którego nigdy nie zejdziemy.

Boom na książki sportowe był 2 lata temu, teraz rynek jest juz coraz bardziej nasycony, czytelnicy coraz bardziej wymagający. I my się w tym odnajdujemy, bo nam z wymagającymi czytelnikami jest zdecydowanie po drodze.

Dziękuję za wywiad.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz